top of page

04

Neurodydaktyka jest przeciwieństwem założenia, że nikt nie chce sam z siebie się uczyć, więc do nauki należy zmuszać. Skąd bierze się takie pojęcie zmuszania? Być może z tego, że nauka jest nudna. A jak dochodzi do takiego stanu?

Zauważacie zapewne że, jeÅ›li coÅ› was zaciekawi, drążycie temat, dociekacie, szukacie odpowiedzi w książkach, w Internecie, wykÅ‚adach, rozmyÅ›lacie nad danym zagadnieniem, czasem kilka dni. Bywa, że musicie odÅ‚ożyć problem bo brakuje wam potrzebnych ogniw wiedzy i „przespać siÄ™ z nim”, przespacerować, pójść na siÅ‚ownie, poczytać, pobiegać, czasem dać mózgowi „odpocząć” aby mógÅ‚ sobie uszeregować natÅ‚ok wiadomoÅ›ci, czasem porozmawiać z innymi ludźmi, a czasem dać czas i zwyczajnie pozwolić podÅ›wiadomoÅ›ci na usystematyzowanie i poukÅ‚adanie informacji. Po czym wstać ze Å›wieżym umysÅ‚em nastÄ™pnego dnia i rozwiÄ…zać problem o poranku.
JeÅ›li poznanie odbywa siÄ™ tylko za pomocÄ… jednego, dwóch zmysÅ‚ów, jak to jest w przypadku oglÄ…dania filmu czy sÅ‚uchania wykÅ‚adu, to w korze mózgowej uaktywniajÄ… siÄ™ jedynie obszary reprezentujÄ…ce te zmysÅ‚y- wzrok, sÅ‚uch ( taki stan ilustruje mi obrazek z nagÅ‚ówka artykuÅ‚u)

JeÅ›li po suchym wykÅ‚adzie za tydzieÅ„ zadaÅ‚abym moim uczniom pytanie; “ a co o tym myÅ›lisz?” , “jakie jest twoje zdanie” w wiÄ™kszoÅ›ci przypadków nie otrzymam żadnej odpowiedzi. Czy wiÄ™c nie myÅ›lÄ…? Czy majÄ… jedynie w gÅ‚owie pustÄ… plamÄ™. W wykÅ‚ad zaangażowane byÅ‚y jedynie dwa zmysÅ‚y, wzrok i sÅ‚uch. Nie każdy jest wzrokowcem, a wiÄ™kszość z nas usuwa z gÅ‚owy niepotrzebne dane.  

 Jak pisze w swoim blogu Marzena Å»yliÅ„ska, autorka książki „Neurodydaktyka, czyli nauczanie przyjazne mózgowi”

„Å»eby z otrzymanych informacji stworzyć wiedzÄ™ i trwale zapisać jÄ… w strukturach pamiÄ™ci, mózg musi z nich stworzyć sieć. NiepoÅ‚Ä…czone ze sobÄ… informacje nie tworzÄ… wiedzy. Dlatego po podaniu nowych musi być czas na ich przetwarzanie. Podczas przetwarzania informacji w neuronach zachodzÄ… okreÅ›lone zmiany, wzmacniajÄ… siÄ™ już istniejÄ…ce poÅ‚Ä…czenia synaptyczne i powstajÄ… nowe. Na to potrzeba czasu. Tych procesów nie przyspieszÄ… wymagania programu edukacyjnego.”

Nie zamierzam w tym artykule piÄ™tnować szkoÅ‚y jako nastawionej wyÅ‚Ä…cznie na realizacjÄ™ programu, a nie na rozwijanie zainteresowaÅ„ i talentów uczniów, ponieważ wiem, że istnieje wiele placówek gdzie dba siÄ™ również i o to drugie.
Nie bÄ™dÄ™ skupiać siÄ™ na nauczycielach. Zarówno tych, którzy w trudnych warunkach czyniÄ… cuda, ich lekcje sÄ… ciekawe, a dzieci wynoszÄ… z nich wiedzÄ™ i emocje, jak i na tych, którzy w dobrze wyposażonej klasie i z pomocÄ… technologii prowadzÄ… nudne zajÄ™cia peÅ‚ne notatek przydatnych jedynie w 4 klasowych Å›cianach.

Chciałabym porozmawiać o nas, rodzicach. Czy zatrzymamy się na chwilę z refleksją nad naszą Neurodydaktyką w domu.

Czy odsyłając dziecko przed tablet czy komputer wzbogacimy jego wiedzę? Czy zachęcając go do siedzenia samotnie w pokoju i oglądania książki poprawimy przyswajalność danego materiału?
Im bardziej wzbogacimy w bodźce warunki uczenia siÄ™, tym lepiej rozwinie siÄ™ mózg naszych maluchów.
Neurodydaktyka zakÅ‚ada, że jeÅ›li dziecko poznaje coÅ› aktywnie, w ruchu – budujÄ…c, rzucajÄ…c, rozmawiajÄ…c, dotykajÄ…c, oglÄ…dajÄ…c, smakujÄ…c, wÄ…chajÄ…c – tym wiÄ™cej zmysÅ‚ów jest zaangażowane w poznanie danego zagadnienia, a jednoczeÅ›nie wiÄ™kszy obszar struktur mózgowych jest aktywny i bardziej siÄ™ rozwija.

Na przykÅ‚ad grajÄ…c w piÅ‚kÄ™, angażujemy wzrok, sÅ‚uch, zmysÅ‚ równowagi, dotyk, ćwiczymy koordynacjÄ™ rÄ™ka – oko lub noga – oko, rozwijamy poÅ‚Ä…czenia neuronalne, które z kolei rozwijajÄ… wyobraźniÄ™ przestrzennÄ… i później wykorzystywane sÄ… na lekcjach matematyki.

Moje dzieci spÄ™dzajÄ… ¾ swojego czasu w szkole. 1/3 – wieczory, weekendy, ferie – mam do dyspozycji ja-my rodzice.

Neurolodzy udowodnili , że mózg uczy siÄ™ caÅ‚y czas. Nie bez znaczenia jest wiÄ™c to,
– ile CZASU z dzieckiem rozmawiamy, (rozwijajÄ…c w ten sposób logiczne myÅ›lenie, refleksie, dedukcjÄ™, itp.)

- ile czytamy mu książek (rozwijając słownictwo, koncentrację)

-ile zbudujemy konstrukcji z LEGO, czy zamków z papieru (wzrok, ocena przestrzeni 3D, relacje-praca zespoÅ‚owa, koordynacja oko-rÄ™ka, matematyka- obliczamy, jaka jest powierzchnia budowy i ile kartek trzeba użyć, itp.)
-czy jeździ na rowerze, łyżwach, puszcza latawce i bańki, itp.
-ile razem gotujemy (matematyka- odmierzamy składniki)
Nieocenione jest caÅ‚e spektrum kontaktów dziecka ze Å›wiatem, każde z tych doÅ›wiadczeÅ„ ksztaÅ‚tuje mózg, budujÄ…c i utrwalajÄ…c indywidualnÄ… sieć neuronalnÄ…. A mózg uwielbia nowoÅ›ci i wyzwania.

Dla mnie osobiÅ›cie ROZMOWA jest podstawÄ… wszystkiego. Zauważam, że najsilniejszym motorem, który pcha moje pociechy ku wiedzy, jest ich naturalna ciekawość poznawcza. Dlatego dzieci zadajÄ… nam tyle pytaÅ„. Czy odpowiadamy na nie? Czy zbywajmy dzieciaki „idź zajmij siÄ™ czymÅ›! Nie przeszkadzaj!”

Czy nasz czas spÄ™dzany wspólnie siÄ™ zmniejsza, czy każdy siedzi już w swoim pokoju i oglÄ…da swój telewizyjny program, a potem przy rodzinnym stole jest cisza, lub kÅ‚ótnia i nie chce siÄ™ razem być.

Nie zasłaniajmy się tym, że brakuje czasu, tym że nie ma pieniędzy, tym że są troski, a chciałoby się inaczej, mieć jacht i pożeglować po Karaibach.
Mamy siebie, rodzinÄ™, nasze relacje. Mamy potencjaÅ‚, twórczość, dary od Pana Boga, różne charaktery, różne spojrzenie na sprawy, różnÄ… wiedzÄ™. Traktujmy siebie z szacunkiem i poważnie.

Zróbmy coÅ› razem z innymi ludźmi. Wychodźmy czÄ™sto z domu, poznawajmy Å›wiat wspólnie.
W takich sytuacjach mózg od razu widzi, po co jest wiedza, i natychmiast uwalnia neuroprzekaźniki. Rozpoczyna proces budowy poÅ‚Ä…czeÅ„ neuronalnych, które zapiszÄ… zdobytÄ… podczas danej czynnoÅ›ci wiedzÄ™ matematycznÄ…. A nasze dzieci bÄ™dÄ… radosne i szczęśliwe i wtedy nauczÄ… siÄ™ wiedzy nie tylko szybciej ale i trwalej.

System edukacyjny miaÅ‚ cel wychować i wyksztaÅ‚cić karnych obywateli, posÅ‚usznych i zdyscyplinowanych, zastanówmy siÄ™ czy takich samych oczekiwaÅ„ nie mamy wobec naszych maÅ‚ych dzieci w domu.

bottom of page