​

 

Ten proces dochodzenia do BYCIA, zdefiniowania się, zdefiniowania swojej roli trwał latami. Walczyłam ze słabością własnego ciała, z negatywnymi emocjami, przesłuchałam dziesiątki podcastów, czytałam artykuły z gazet dla sportowców, strony internetowe, książki o diecie dla biegaczy, itd. Wszystko lądowało na półkach, a w moim wnętrzu trwała walka z „nie nadajesz się, za słaba jesteś” i setki wymówek; „...bo dzieci są za małe, a jak ja mogę sobie pozwolić na takie bieganie przecież jest tyle rzeczy do zrobienia w domu, kto się tym zajmie?” . „Chciałabym, ale jak ja sobie mogę na to pozwolić, przecież to trzeba cyklicznie i systematycznie, a u mnie wszystko nieprzewidywalne, takie ciągle walące się”, itp., itd. Jak widzisz byłam na poziomie mistrzowskim pod względem sabotowania własnych inicjatyw i braku wiary w siebie.

Potem kiedy już zakładałam buty i wychodziłam pobiegać, zniechęcał mnie brak kondycji, „na co ty liczyłaś?, taka słaba jesteś, nawet nie możesz 1km przebiec, co ty sobie wyobrażałaś. To nie dla ciebie, inni biegają a ty po prostu się do tego nie nadajesz, przestań się ciągle łudzić i rozczarowywać”, "ciągle się zasapujesz..., a w ogóle to dzisiaj pada, a dzisiaj wieje za bardzo, zaziębisz się , zmokniesz, rozchorujesz i potem to dopiero sobie problemów narobisz" 

 

W końcu, podjęłam decyzję BIEGAM! Zapisałam się na pierwszy oficjalny bieg 5K. Biegałam wówczas ten dystans w 47min. Regulamin wymagał zmieszczenia się w godzinę, pomyślałam dam radę. Przed biegiem odważyłam się podejść do tych prawdziwych biegaczy podpytując, co trzeba zrobić żeby się rozbiegać? Zobaczyłam, po pierwsze, że to zwykli serdeczni ludzie, tacy jak ty czy ja. Mający dużo cennych rad. O systematyczności, i niepoddawaniu się „Zacznij regularnie biegać, zobaczysz forma przyjdzie z CZASEM, tylko Trzeba Biegać, NIE PRZESTAWAJ”

No dobrze pomyślałam, skoro tak mówią to nie będę się za dużo nad tym zastanawiać tylko będę to robić. Te 5km ukończyłam z czasem34 min, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu. To fakt w stadzie biega się szybciej bo gonisz zająca przed tobą :), masz motywację, siłę do pracy i jesteś skupiona na celu. Nie analizujesz, nie rozmyślasz, po prostu biegniesz.

I tak systematycznie wychodziłam do pracy=mojego treningu. Stał się on pierwszy na mojej liście wartości życiowych bo wpływa pozytywnie na moje zdrowie oraz rozładowuje napięcie, które wiąże się z wychowaniem dzieci. Bo jeśli nie zadbam o siebie to nikt za mnie tego nie zrobi. Kropka ! 

W maju usłyszałam diagnozę o niewydolności serca. Załamałam się po niej i ponownie uczyłam się biegać na nowo. Nie osiągałam już dobrych czasów i założyłam sobie, że teraz to tylko będę człapać nie biegać, koniec z celami, koniec z czasówkami, biegam bo lubię, biegam nie na czas tylko na dystans, biegam aby dobiec, itp. Ale 11 listopada pobiegłam 10K w biegu niepodległości z czasem 1:01 byłam ogromnie zaskoczona! Że taki czas udało mi się uzyskać i mój organizm czuł się dobrze. Nie mogłam w to uwierzyć.

2tyg temu na treningu pokonałam barierę 60min, osiągając czas 58:34 na 10K. Gdybyście rok temu zapytali mnie czy kiedykolwiek zakładałam takie osiągnięcia. Powiedziałabym absolutnie nie !!!

Niemniej jednak zmieniło się moje myślenie. Biegam bo to czas pracy nad ciałem, czas dla mnie na odpoczynek, dotlenienie, rozładowanie stresu, świadomiej dyscypliny i wyrobienia w sobie siły do stawiania trudnościom każdego dnia. To sztuka zmieniania słabości w siłę. Proces i droga, którą wybierasz świadomie. Droga na której cieszysz się swoim każdym sukcesem, każdą wypracowaną kroplą potu, medalem który jest absolutnie twój !

Czy jesteś w stanie dojść do takiego miejsca w którym ja jestem teraz? Absolutnie TAK, absolutnie w to wierzę!, Jestem o tym przekonana w 100% bo pamiętam dobrze cały mój proces myślowy, sabotowanie własnych sił i WIEM, że skoro ja dałam sobie z tym radę, to tym bardziej TY jesteś w stanie sobie z tym poradzić. Czekam na wieści od ciebie :) Daj sobie szansę i nie poddawaj się . Sukces przyjdzie ale musi cię zastać przy pracy. :)

 

Trening sportowy – proces polegający na poddawaniu organizmu stopniowo rosnącym obciążeniom, w wyniku czego następuje adaptacja i wzrost poziomu poszczególnych cech motorycznych. Pojęcie treningu obejmuje także naukę nawyków ruchowych związanych z daną dyscypliną sportu. Poprzez odpowiedni trening połączony z właściwym odżywianiem można również kształtować pewne cechy morfologiczne np. zwiększać masę mięśniową czy redukować poziom tkanki tłuszczowej.